niedziela, 5 listopada 2017

My mind's eye

My mind's eye

Tegoroczna jesień daleka jest od tego, co nazwałabym jesienią złotą, to raczej zwały ciemnych chmur, ciemno, zimno i mokro. Stworzyłam więc sobie w swoim art-journalu klimat, którego brakowało mi za oknem: zieleń liści przechodząca powoli w słoneczną żółć, z pojawiającymi się niepostrzeżenie pomarańczowymi i brązowymi smugami...


Czas na zwolnienie tempa, gdy blask słońca blednie i nie przypomina już żaru tropików, chwila na refleksję, być może przy lampce wina, i przyjrzenie się swoim myślom, planom i potrzebom...




A może po prostu zamknięcie oczu i odwrócenie twarzy w stronę słońca, i cieszenie się złotymi błyskami migoczącymi pod powiekami?


To właśnie można było zrobić w ten weekend, wreszcie słoneczny i bez deszczu. Cieszę się słońcem i tego samego życzę Wam wszystkim serdecznie.


A swój art-journalowy wpis zgłaszam na wyzwanie Towarzystwa Dobrej Zabawy pt. "Jesienne liście".

Copyright © 2016 Mint dots , Blogger