sobota, 1 grudnia 2018

Kartka świąteczna na listopadowy lift Towarzystwa Dobrej Zabawy

Kartka świąteczna na listopadowy lift Towarzystwa Dobrej Zabawy
Święta Bożego Narodzenia coraz bliżej, czas zacząć myśleć o kartkach z życzeniami dla bliskich i przyjaciół. W tym roku wyjątkowo nie zostawiłam tego tematu na ostatnią chwilę i oto na zdjęciach poniżej moja najnowsza świąteczna kartka.


Śnieżną burzę i śnieg osadzający się na dachach domów i gałązkach tworzy biały tusz akrylowy splash. Poza tym do stworzenia kartki wykorzystałam papier kraftowy, scrapowy i kosteczki dystansowe.


W przypadku braku natchnienia lub pomysłów (co może się zdarzyć przy robieniu n-tej kartki) przydają się scrapowe mapki. Ta kartka powstała właśnie jako lift kartki Anny Wysockiej, ogłoszony jako konkurs na blogu Towarzystwa Dobrej Zabawy.


Co prawda zamiast ramek użyłam domków, zamiast kwiatków - plastrów pomarańczy, a zamiast listków - gałązek sosnowych, ale kartka wyszła piękna i bardzo mi się podoba. Wkrótce ruszy w Polskę niosąc ze sobą nasze serdeczne świątecznie życzenia.

Tak więc zgłaszam swoją kartkę na listopadowy lift Towarzystwa Dobrej Zabawy.


Pozdrawiam serdecznie, Ania.

poniedziałek, 26 listopada 2018

Art-journal o muzyce w życiu

Art-journal o muzyce w życiu
Na blogu Kwiatu Dolnośląskiego trwa jeszcze wyzwanie listopadowe "Życie jest jak muzyka", pozwolę więc sobie pokazać Wam tutaj moją inspirację do tego wyzwania. Jest to wpis w art-journalu.


Do wykonania pracy wykorzystałam: białe gesso, wycinki z gazety, stempel klawiatury fortepianu, gazę, dwie mgiełki, pastę strukturalną i maskę, pastę woskową kameleon oraz akrylowe tusze splash.


Art-journal ma służyć nie tylko jako artystyczne miejsce wyrażania swoich myśli, ale także jako prozaiczny poligon doświadczalny. W tym wpisie na białe gesso nakładałam przez maskę białą pastę strukturalną. Chciałam przetestować sposób, który podkreśliłby tę strukturę bez wprowadzania konkretnego koloru.


Przetarłam delikatnie wszystkie wypukłości odrobiną pasty woskowej na czubku palca. Efekt okazał się dokladnie taki, jakiego potrzebowałam. Jestem bardzo zadowolona z tego, jak wzór naniesiony przez maskę prezentuje się w tym wpisie.


Zachęcam Was do eksperymentowania oraz oczywiście do wzięcia udziału w wyzwaniu - zgłaszajcie swoje muzyczne prace (niekoniecznie mediowe), nagroda czeka!

Pozdrawiam serdecznie, Ania.

czwartek, 22 listopada 2018

Travel journal

Travel journal
Mam wrażenie, że travel journal to format, który ostatnio zrobił się bardzo modny i popularny. Album z wakacji, grudniownik, "project life", planer, pamiętnik - niemal każdy projekt da się zrealizować w taki sposób.


Można oczywiście kupić gotowe i okładkę, i wymienne wkłady. Ale prawdziwa frajda to zrobić sobie coś samodzielnie od A do Z, prawda?


Notesy zrobiłam z papierów scrapbookingowych (okładki) i białych kartek wyrwanych ze zwykłego bloku rysunowego A3. Zszyłam je zszywkami. Nie użyłam do tego dziurkacza. Dziurki przez wszystkie warstwy papieru zrobiłam szpikulcem, przełożylam przez nie pojedynczą zszywkę i zagięłam "ręcznie". Górne i dolne krawędzie kartek są idealnie równe. Pionowe wystają odrobinę jedne przed drugie, ale nie przeszkadza mi to.


Okładkę zrobiłam z washpapy - papieru, który można szyć i podobno nawet prać. Nity wygrzebałam z szuflady, a gumka do przytrzymywania notesów to zakup z pobliskiej pasmanterii.


Pionowe kieszenie po wewnętrzej stronie powstały ze ścinków papierów, których użyłam robiąc notesy. Dodatkowo na przedniej kieszonce umieściłam małą kopertkę na drobiazgi.


Kopertka jest przyklejona w taki sposób, aby za nią powstała dodatkowa przestrzeń na karteczki, tagi i ulotki.


Ścinki ścinków po zrobieniu kieszonek wykorzystałam do ozdobienia okładki: tag, etykietki i to, co lubię najbardziej: wycinane elementy. Tak urocze wazoniki i doniczki z roślinkami nie mogły po prostu wylądować w koszu :D


Tylna okładka nie została zaniedbana: mały wazonik i etykietka znalazły tu miejsce dla siebie.


Jeste zadowolona z efektu końcowego i mam zamiar wykorzystać ten egzemplarz jako mini art-journal. Z pewnością będę później robić sobie kolejne. A Wy, spróbujecie? Zachęcam, to świetna zabawa.

Pozdrawiam serdecznie, Ania.

sobota, 1 września 2018

Ślubna kopertówka

Ślubna kopertówka
Sierpień to miesiąc nie tylko wakacyjnych wyjazdów, ale również miesiąc ślubów - ach to "r" w nazwie... Pozwólcie, że dzisiaj zaprezentuję Wam kartkę ze ślubnymi życzeniami w formie prostej kopertówki.


Do wykonania kartki wykorzystałam: jeden arkusz papieru scrapbookingowego, jeden pasek z elementami do wycinania (dodatek z tej samej kolekcji co papier), tekturkę z parą młodą i dwie tekturki roślinne, wstążkę, koronkę i zwykły biały papier do napisania życzeń.


Tekturki ozdobiłam embossingiem na gorąco przy użyciu złotego pudru. Kompozycja kwiatowa została ułożona z kwiatów i listków wyciętych ze wspomnianego wyżej paska papieru z dodatkami.


Wszystkie elementy starannie przykleiłam do koperty, zwłaszcza bukiet panny młodej i kuleczki na końcach roślinek. Nic nie powinno się odłamać czy oderwać, gdy koperta będzie wkładana do torebki, a potem z niej wyjmowana, wręczana, wrzucana do skrzyneczki czy koszyka z innymi kartami i.t.d. Nie użyłam w kompozycji pianek 3D ani innych elementów dystansowych. 


Wnętrze koperty najprostsze z możliwych: kartka z odręcznie napisanymi życzeniami i zero ozdób. Papier jest tak piękny, że tu już nie potrzebuje żadnych dodatków.

Oczywiście tego typu kartkę z życzeniami można zrobić także z innej okazji. Jest bardzo prosta i szybka w wykonaniu, co ma znaczenie, gdy potrzebujecie wykonać taką pracę na ostatnią chwilę ;-) Polecam!

Pozdrawiam serdecznie, Ania.

środa, 29 sierpnia 2018

Twórczy Koniec Lata we Wrocławiu

Twórczy Koniec Lata we Wrocławiu
W ostatni weekend Kwiat Dolnośląski zorganizował Twórczy Koniec Lata: dwa dni warsztatów, pokazów, konkursów i przede wszystkim dwa dni spotkań, rozmów i wspólnego tworzenia do pierwszej nad ranem :-) Impreza była mniejsza i bardziej kameralna niż Dolnośląskie Warsztaty Craftowe, ale równie udana.


Można było zrobić zakupy w ulubionych sklepach. Można było oglądać piękne prace przywiezione na zlot przez koleżanki scraperki. Można było wziąć udział w kilku make & take - poniżej kartka z shaker boxem, jaką zrobiłam z papierów Craft o' Clock na pokazie Asi Ryby.


A poniżej wielokomorowe shakery z tekturki, od Agaterii, prezentowane na kolejnym pokazie przez Zuzę Gułaj.


Kolejny make & take, czyli pozytywnik, ponownie od Craft o' Clock.


Konkursy na zlocie to rzecz obowiązkowa. Poniżej widać layouty wykonane do konkursowych mapek (było kilka do wyboru). Ja pobiłam swój życiowy rekord i zrobiłam aż trzy :D


Więcej zdjeć z imprezy znajdziecie oczywiście na kwiatowym blogu:


Do zobaczenia na kolejnym zlocie! Ania.

czwartek, 23 sierpnia 2018

Album na wakacyjne zdjęcia

Album na wakacyjne zdjęcia
Koniec sierpnia coraz bliżej, większość z nas ma już urlop za sobą. Nie trzymajmy wakacyjnych zdjęć w katalogach na dysku komputera. Co lepiej przywoła wspomnienia niż album ze zdjęciami z urlopu?


Chciałabym dzisiaj pokazać Wam albumik na zdjęcia zrobiony z torebek śniadaniowych. Pomieści on nie tylko wakacyjne fotki, ale również rozmaite pamiątki. Każda karta ma w sobie obszerną kieszeń, w której można przechowywać ulotki, bilety lotnicze i wstępu tu czy tam, mapki, pocztówki, ptasie piórka, listki, papierki po cukierkach i co tylko nam przyjdzie do głowy.


Album zostal oklejony papierami z kolekcji Piątku 13-go, a karty i karteczki włożone do wszystkich kieszeni to karty do pocket scrapbookingu od Family Portraits. Ananasowe spinacze to zdobycz z Biedronki.


Album jest zawiązywany na wstążeczki, dzięki temu ryzyko wypadnięcia pamiątek z kieszeni w kartach jest mniejsze.


Co prawda wakacji nie spędzałam w tropikach, ale mam zamiar umieścić swoje wakacyjne fotki właśnie w tym albumiku. Najwyższy czas je posortować i wywołać!


Mam nadzieję, że Wasze wakacje były udane. Pozdrawiam serdecznie, Ania.

poniedziałek, 25 czerwca 2018

Layout z galerią zdjęć

Layout z galerią zdjęć
Do tej pory robiłam layouty z jednym, czasem z dwoma zdjęciami. Mapka z czerwcowego wyzwania na blogu Świat Pasji wymagała jednak większej liczby elementów. Podjęłam wyzwanie ;-)


Na pracy znajdują się w sumie 3 zdjęcia w 7 częściach. Trochę jak rozsunięte puzzle.


Tematem pracy jest wakacyjna wycieczka i zwiedzanie Błędnych Skał, znajdujących się na terenie Parku Narodowego Gór Stołowych, niedaleko Kudowy-Zdrój.


Ozdoby to fragmenty kartki ze starej książki, wygrzebane ze składziku ephemera o tematyce przygodowo-wyprawowej, ścinki papierów (w tym papier z wzorem mapy) i enamel dots. Wszystkie papiery (tło w pasy, te pod zdjęciami i te przy tytule) to kolekcje Studia Tekturek.


Tak więc zgłaszam ten layout na czerwcowe wyzwanie Świat Pasji.


Pozdrawiam serdecznie, Ania.

piątek, 22 czerwca 2018

Identyfikator na 16 DWC

Identyfikator na 16 DWC
Już w następny weekend we Wrocławiu odbywają się 16 Dolnośląskie Warsztaty Craftowe. Jednym z konkursów, ogłoszonych z wyprzedzeniem na kwiatowym blogu, jest konkurs na zlotowy identyfikator. Nie mogłam się powstrzymać i popatrzcie, co zrobiłam!


W logo Kwiatu Dolnośląskiego znajduje się wiatraczek, to motyw idealny na lato. Głównym elementem mojego identyfikatora został wiatraczek na wypasie, przestrzenny i bardzo kolorowy. Jest zrobiony z papierów scrapowych i muszę przyznać, że trwałe sklejenie rogów skrzydełek w środku to była droga przez mękę ;-) Papiery scrapowe, jak wszyscy wiemy, są grube, a zatem sztywne.


Wiatraczek do towarzystwa dostał chmurki i motylki. Jego bazą jest standardowe zapięcie typowego identyfikatora, takie na klamerkę-krokodylka z agrafką. Bez problemu będę mogła przypiąć go do ubrania.


Jeszcze jest czas na zgłoszenie się do konkursu, tak więc łapcie za klej, nożyczki i do dzieła!  Swój identyfikator zlotowy zgłoście do konkursu tutaj.



Zapraszam do zabawy i pozdrawiam serdecznie, Ania.

wtorek, 12 czerwca 2018

Albumik na dziecięce zdjęcia

Albumik na dziecięce zdjęcia
Dzisiaj chciałabym pokazać Wam mały albumik idealny na dziecięce zdjęcia. Powstał z okazji majowego Dnia Mamy, ale że niedawno mieliśmy Dzień Dziecka - nadal jest na czasie ;-)


Tytuł albumu to stempelek odbity na papierze, wycięty i przyklejony na dystansie z krążka grubego papieru (odstaje naprawdę minimalnie).


Przód i tył okładki ozdabiają kompozycje wycięte z papieru scrapowego.


Całość została spięta kółkami do bindowania albumów. Użyłam ich w swoim albumie chyba po raz pierwszy, zazwyczaj strony montuję do okładki metodą "hidden hinge plus". Kółka przechodzą przez grzbiet okładki, a nie przez jej strony. Albumy spinane kółkami najczęściej w ogóle nie mają grzbietu, ale taka konstrukcja okładki wpadła mi w oko w jednym z tutoriali na YouYube i przypadła mi do gustu. Kółka można wykorzystać do przywiązania ozdóbek: u mnie to koraliki i kokardka.



Strony w środku są proste, bez żadnych klapek, kieszonek i innych urozmaiceń. Na wewnętrznych stronach okładek również niczego nie umieściłam. Są oklejone tak pieknym papierem, że aż żal go zakrywać.


Zdjęcia już wybrane, wywołane, teraz trzeba chwili wolnego czasu, aby je wkleić do środka.

Mam nadzieję, że mieliście udany Dzień Dziecka ;-) i pozdrawiam serdecznie, Ania.

czwartek, 5 kwietnia 2018

Łapacz wiosennych snów

Łapacz wiosennych snów
Chciałabym dzisiaj pokazać Wam mój pierwszy zrobiony w 100% samodzielnie łapacz snów. Praca powstała w kolorach i z materiałów naturalnych lub z odzysku. Bazą są kółka po zużytej taśmie klejącej dwustronnej, do tego skrawki ażurowej serwetki, sklejkowy królik i jajeczka wymontowane z zeszłorocznego wianka, sznurki, sizal oraz kora i gałązki brzozowe przyniesione ze spaceru. Wykorzystałam również piórka, suszone korzonki, mech chrobotek i koraliki.


Zaczęłam od naciągnięcia i zamontowania serwetki na kółkach. Jest to proste, jeżeli do zrobienia podstawy łapacza użyjemy tamborka: montujemy w nim serwetkę w taki sam sposób, jak płótno do haftowania. Ja jednak tamborka nie miałam. Serwetkę naciągnełam i unieruchomiłam za pomocą klipsów. Następnie zaczęłam miejsce koło miejsca owijać kółka sznurkiem, przeplatając go ciasno przez dziury w serwetce. Stopniowo odpinałam kolejne klipsy, a pod sznurkiem na bieżąco nakładałam gel medium.


W trakcie okręcania sznurkiem obręczy nawlokłam na niego kółeczka do robienia biżuterii. Przydadzą się przy montowaniu ozdób do bazy. Ogony łapacza i sznurek do jego zawieszenia można również zamontować przywiązując je bezpośrednio do obręczy przez otwory serwetki. 


Całość niezbyt dokładnie pobieliłam gesso. Usztywniło to serwetkę i zamaskowało brązowo-żółty kolor sznurka. Z gałązek brzozy zwinęłam wianeczki i przywiązałam je do baz za pomocą sznureczka. Następnie na obu kółkach ułożyłam kompozycje z ozdób, klejąc wszystko do siebie za pomocą gel medium. Sprawdza się ono w tym przypadku lepiej niż klej na gorąco, bo nie zastyga od razu. Mamy więc możliwość poprawiać elementy układanki aż ich ułożenie nam odpowiada. Na tym etapie prac zostawiłam całość do wyschnięcia na całą noc.


Mech chrobotek świetnie się sprawdza jako "zapchajdziura", czyli wypełniacz pustych przestrzeni kompozycji.


Dwa kółka jedno nad drugim nie wyglądały dla mnie ciekawie, zamontowałam więc między nimi kawałek gałązki z ptaszkiem, tak dla urozmaicenia.


I czas na finał, czyli produkcję i montaż ogonów. Ozdobiły je pęki piórek i suchych korzonków oraz przedziurawione i nawleczone na sznurki kawałki kory. Do większości metalowych kółeczek przywiązałam po dwa ogonki.  Na koniec całość jeszcze raz lekko pobieliłam gesso, dla wyrównania koloru.


Tak łapacz prezentuje się w całości:


Myślę, że świetnie wyglądałby zrobiony np. z pamiątek z pobytu nad morzem: muszelek zebranych na plaży, skrawków rybackich sieci i kawałeczków drewna wyrzuconych przez morze na brzeg. Ciekawe, czy z taką ozdobą w sypialni częściej śnilibyśmy o morzu lub lesie?

Pozdrawiam serdecznie, Ania.
Copyright © 2016 Mint dots , Blogger