Przełom lutego i marca przytłaczał burą, ponurą i mroźną pogodą. Nie wiem jak Wy, ale ja mam jej już naprawdę dosyć. Ostatni weekend przyniósł trochę ciepła i słońca, niestety prognozy pogody na najbliższe dni znowu nie są optymistyczne. Jako antidotum na tę szarugę postanowiłam zrobić sobie wiosenny pozytywnik.
Jest to albumik z ulubionymi wiosennymi zdjęciami z poprzedniego roku.
We Wrocławiu w wielu miejscach trawniki i pasy zieleni oddzielające od siebie jezdnie obsadzone są krokusami. Pierwsze zdjęcia pokazują kolejne etapy ich rozwoju - od pąków zroszonych deszczem po całkowicie rozwiniete kwiaty w pełnym słońcu. Bardzo je lubię i w tym tygodniu zauważyłam z okien autobusu, że już kwitną.
Kolejne dwa zdjecia to kwiatki z ogródka mojej mamy, w tym następny krokus.
Zawilce i fiołki to fotki z końcówki zeszłego marca, pamiątka ze słonecznego spaceru po Lesie Osobowickim. Wszędzie wśród drzew było wtedy widać zielono-białe łany tych kwiatów.
Trzeba było klęknąć i się zdrowo pochylić, aby sfotografować pojedyncze kwiaty, ale było warto. Tylko tak można było zauważyć i uwiecznić detale takie jak żuczki na płatkach.
Karty albumiku wykonane są z jednej kartki papieru 30x30 cm i każda z nich ma wymiary 7,5x7,5 cm. Tutorial, jak je zrobić, znajdziecie na Youtube - jest to bardzo proste. Okładka ma 8x8 cm i zrobiona jest ze ścinków tektury i papierów scrapowych - znalazłam jeden z krokusami i był na tyle duży, że wystarczył na grzbiet - super!
Pozytywnik jest jedną z inspiracji w marcowym wyzwaniu Kwiatu Dolnośląskiego - zapraszam do zabawy :-)
Wiosno, czekamy! Pozdrawiam serdecznie, Ania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz