niedziela, 3 stycznia 2021

Kalendarzowy recykling - część 1

Nowy rok, nowy kalendarz na ścianie, kolejny nieużywany kalendarz książkowy stał się nieaktualny. Czas na recyklingową zabawę, czyli danie tym przedmiotom drugiego życia w kreatywny sposób.

Miałam do dyspozycji: zeszłoroczny kalendarz ścienny, zeszłoroczny kalendarz książkowy, tekturki z opakowania po prezencie świątecznym i szary papier pakowy, który służył jako wypełnienie paczki, ale go trochę wyprostowałam i zachomikowałam na wszelki wypadek.

Kalendarz książkowy był szyty. Cierpliwie rozcięłam nitki w każdej sygnaturze i wyciągnęłam karty bez wyrywania. Następnie przycięłam je tak, aby usunąć jak najwięcej kalendarzowych elementów i zostawić jak najwięcej papieru w linie, z miejscem do pisania. Te daty z niedzielą można potem czymś zakleić.

Na każdej stronie znajduje się jakiś cytat, chociaż nie wszystkie są takie fajne jak ten powyżej. Co można zrobić z takich kartek? Powinien wyjść z tego całkiem niezły dziennik lub pamiętnik. Zatem czas zrobić junk journal!


Nie jest to może pomysł super oryginalny, już kiedyś recyklingowałam kalendarze w taki sposób. Ten junk journal wyszedł mniejszy i prostszy, ale bardzo mi sie podoba.


Dziennik zawiera 4 sygnatury i jest zszyty metodą "pamphlet stitch". Nitki szycia są widoczne na zewnatrz i traktuję je jako ozdobę grzbietu okładki. Jeśli nie lubicie takich powiewających nitek, zszyjcie swój journal metodą "hidden pamphlet stitch".


Każda sygnatura jest "obłożona" w kolorowy papier z kalendarza ściennego. Ścinki tego papieru wykorzystałam do zrobienia dodatkowych kieszonek na luźne karteczki.


Nie dokładałam do sygnatur żadnych innych papierów, użyłam tylko kartek z kalendarzy.


A Wy co zrobiliście ze swoimi starymi kalendarzami? Mam nadzieję, że ten post był dla Was inspirujący i życzę Wam w nowym roku dużo wolnego czasu na przyjemności i wielu kreatywnych pomysłów na piękne prace!

Pozdrawiam serdecznie, Ania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Mint dots , Blogger