Pamiętacie może mój wiosenny pozytywnik? Kolejna wiosna to u mnie następny minialbumik ze zdjęciami z tej pięknej pory roku.
Jego baza także powstała z jednej karty papieru scrapowego. Składa się z trzech sekcji.
Każda sekcja zamyka się do środka. Sekcje następnie składają się w bok, jedna na drugą, aż utworzą niewielkie "pudełeczko".
Albumik zamyka się na sznureczek oplatany wokół ćwieków, ale równie dobrze mógłby być zawiązywany na wstążeczki. Zmieści zdjęcia o rozmiarze 7,5 cm x 10 cm lub mniejsze. To, ile sztuk w nim umieścimy, zależy nie tylko od ich rozmiaru, ale także od naszej pomysłowości.
Zdjęcie, mniejsze lub większe, możemy przykleić na każdej stronie każdej klapki, z wyjątkiem trzech zewnętrznych stron okładki. Ale jeśli dołożymy dodatkowe elementy konstrukcyjne, to uzyskamy więcej miejsca na zdjęcia i ozdoby.
U mnie takimi dodatkowymi elementami w albumiku są harmonijka zawiązywana na sznureczek i kieszonka z tagiem. Album ma boczki o wysokości 0,5 cm i 1 cm, więc mieści wszystkie elementy bez problemu i spokojnie zamyka się na płasko.
W sumie w albumie umieściłam 10 fotografii, ale wywołując część zdjęć w mniejszym rozmiarze i przeznaczając mniej miejsca na ozdoby, zmieścimy ich ponad 15. Sama harmonijka pomieści 7 zdjęć.
Ozdobą mojego albumu są przezroczyste naklejki od Family Portraits oraz kwiaty i listki wycięte z papieru scrapowego. W sumie wykorzystałam na album dwa papiery z kolekcji "Ulotne chwile" od Galerii Papieru. Nazwę kolekcji, wyciętą z paska informacyjnego, użyłam jako tytuł albumiku.
Jeżeli zrobicie sobie podobny albumik, koniecznie zgłoście go na mini-wyzwanie na blogu Kwiatu Dolnośląskiego. Nagrody czekają, macie czas do 11 czerwca. Zapraszam!
Pozdrawiam serdecznie, Ania.
Bardzo pomysłowy albumik. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuń